6.8.15

Jesteś nikim!


Bo jesteś. Sam o tym dobrze wiesz. Rodzice wpajali ci to od małego i mieli rację. Jesteś nikim i tyle. W przyszłości zostaniesz najprawdopodobniej bezdomnym menelem, a w najlepszym wypadku woźnym*. Z tego ostatniego jednak będzie większy pożytek. Jesteś głupi, brzydki, gruby i leniwy. Uważam, że nic w życiu nie osiągniesz. Skończysz tak samo jak Robert spod szóstki. Co dzień przyprowadza jakieś podejrzane towarzystwo, a ich pijackie wybryki doczekały się specjalnej rubryczki w lokalnej gazecie. Zejdź mi z oczu. Jesteś bezużyteczny!

Raniący wstęp, prawda? Na szczęście nigdy nie usłyszałam od nikogo takich słów i mam nadzieję, że się to nie zmieni. Są jednak ludzie, którzy z podobnymi obelgami muszą mierzyć się na co dzień. Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Że słyszą to od swoich tatusiów, mam i mężów. Zamiast słów wsparcia, zwykłego "kocham cię", całusów na dobranoc, uśmiechów, kokieteryjnych spojrzeń, ciepłej dłoni na ramieniu dostają to. Taki człowiek jest już zniszczony na starcie. To jak spoliczkowanie z samego rana. Jego poziom samooceny jest na tyle niski, że delikwent nie ma nawet siły odkleić wzroku od ekranu telewizora. I tkwi tak przez całe życie, marnuje swoją szansę, niszczy własną przyszłość. Nie obchodzi go to, że pora zapłacić za prąd. Zresztą, nie ma z czego. Jego portfel wydaje się pusty. Ma w nosie fakt, że czas na kąpiel po dwutygodniowym rozwodzie z wanną. Kompletnie nie myśli o tym, że to w pewnym sensie jego wina. Bo to on zdecydował, że będzie ofiarą. To on już na samym początku dał się zadeptać niczym karaluch. Miał okazję się postawić, mógł powiedzieć "nie", przejąć ster życia w swoje ręce i wypłynąć na głębokie wody. Ale tego nie zrobił, a teraz ma pretensje do całego świata. Ludzie doświadczający przemocy psychicznej nie są bezsilni. Mogą walczyć. W Polsce uruchomionych jest kilka telefonów zaufania. Można się wygadać, wyżalić, poprosić o pomoc. Wolontariusze siedzący za słuchawką nie będą Cię namierzać po to, aby wysłać pod Twoje drzwi pogotowie opiekuńcze czy straż miejską. Ich praca polega na niesieniu nadziei. Nadziei na lepsze jutro. I nie, nie jesteś nikim. Jesteś wielki i możesz wszystko. Uwierz w siebie. Tylko tyle, a może aż tyle? Zwątpili rodzice, zwątpił mąż. Chcesz do nich dołączyć czy może coś w życiu osiągnąć? Masz wybór i dobrze o tym wiesz.

Wypełnij mnie!Mam nadzieję, że ten post zmotywuje Cię do działania. Jeśli nie jesteś ofiarą przemocy psychicznej, być może znasz osobę, która w tak feralnej sytuacji się znajduje. Pokaż jej mój wpis. Daj do zrozumienia, że musi zacząć działać, zmienić coś w swoim życiu, postawić się i walczyć! Walczyć przede wszystkim o swoją przyszłość, wolność i rozwój. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Podzielasz moją opinię? Również uważasz, że wina tak naprawdę leży po stronie osób poszkodowanych? Jak kreuje się przyszłość takich ludzi? Mają szansę na normalne życie?

*chciałam wyjaśnić, że zawód woźnego został podany jedynie dla przykładu. Poprzez treści niesione przez post nie miałam zamiaru nikomu ubliżać. W końcu żadna praca nie hańbi! Wielka szkoda, że wiedzą o tym jedynie nieliczni.

18 komentarzy:

  1. Mądrze napisane. Brak wsparcia ze strony najbliższych to najgorsze co może nas w życiu spotkać. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Wsparcie w rodzinie i w znajomych to naprawdę bardzo istotna rzecz, bez której w życiu będzie nam ciężko.

      Usuń
  2. To jest okropne, jak wielu ludzi musi cierpieć przez swoich bliskich... Nie wiem, co oni widzą w takim "wychowaniu", ale na dobre dzieciom to NA PEWNO nie wychodzi ... :/ pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie! Rana po takim ciosie pozostaje na całe życie. Dziecko w przyszłości będzie zamknięte w sobie, bardzo nieśmiałe, będzie miało niską samoocenę. To okropne! Niektórzy rodzice jednak najpierw coś zrobią, a dopiero potem myślą nad konsekwencjami swoich czynów.

      Usuń
  3. Ten post jest taki prawdziwy! Mimo, że nigdy nie usłyszałam tak raniących słów to znam ludzi, którzy słyszą je na co dzień. Aż serce mi się łamie, bo te osoby są dla mnie ważne.. nie rozumiem jak można własnej córce powiedzieć "Jesteś bezużyteczna, nic nie osiągniesz w życiu"! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórym ludziom poprzewracało się w głowie, naprawdę. Traktują swoje dzieci niczym worek ze śmieciami, coś, czego można się pozbyć, co nadaje się do wyrzucenia. Eksperymentują na nich wyżywając się w ten sposób. Słowa ranią o wiele bardziej niż czyny i musimy o tym pamiętać!

      Usuń
    2. Dokładnie! Lepiej pomyśleć zanim rzuci się słowa "na wiatr"!

      Usuń
    3. Mam czasem wrażenie, że z myśleniem nasze społeczeństwo ma coraz częściej ogromne problemy :)

      Usuń
    4. Niestety muszę się zgodzić z tym stwierdzeniem :/

      Usuń
  4. Początek rzeczywiście uderzający. Myślę, że pomoc należy się jak i jednym, tak i drugim. Człowiek nie rodzi się zły. To otoczenie sprawia, że jest jaki jest. Dlaczego ludzie wyżywają się na innych? Dlaczego poniżają? Ponieważ są słabi. Boją się. Strach jest potwornym motorem i napędem do różnych czynów. Jeżeli ktoś jest wychowywany przez takiego człowieka, to on nie ma poczucia, że to jest złe. W takim duchu został wychowany, więc myśli, że to normalne, że tak powinno być. Potrzeba ogromnego wsparcia bliskich i życzliwych ludzi. Musi być nadzieja na zmianę. Trzeba im to uzmysłowić. Po co iść przez ciemny tunel, kiedy nie widać światełka na końcu?

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa, Adrianie! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że osoby w ten sposób pokrzywdzone nie chcą pomocy. Miałam kiedyś znajomą, która znajdowała się w opisanej przeze mnie sytuacji. Próbowałam powiedzieć jej, że może zadzwonić pod telefon zaufania, wyżalić się, ale ona nie słuchała. Nie chciała. Rodzice w pewien sposób ją zniszczyli.

      Usuń
  5. Niestety mamy takie czasy ze czasami sama tam o sobie myślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To smutne, że masz chwile zwątpienia. Głowa do góry, kochana! Życie jest piękne, a my powinniśmy nauczyć się je kochać. Wszystko przed Tobą. To nie czas na załamywanie się! Czasy czasami, ale to w głównej mierze od Ciebie zależy przyszłość. Od Twojego myślenia i samooceny.

      Usuń
  6. Ten post jest cudownie napisany! Ja czasami sama o sobie tak myślę, ale tuż potem myślę, że mogę osiągnąć bardzo dużo w przyszłości jeśli tylko zechcę. ;)

    http://green0floor0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie taki tok myślenia to ja lubię! Jasne, że możesz wszystko :)

      Usuń
  7. Bardzo mądrze napisany post! Zgadzam się z tobą w stu procentach. Każdy potrzebuje bliskich ludzi, swojej rodziny, aby go wspierali w każdej sytuacji. Nikt nie powinien mówić w taki sposób do drugiego człowieka,a niektórzy, ci o słabszej psychice przez coś takiego mogą już na zawsze zostać "zniszczeni"...

    http://mademoisellejuliet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda osoba, która zaznała w młodości tego typu odłamu przemocy ma słabą psychikę i już na starcie jest zmiażdżona. To jest w tym wszystkim najsmutniejsze!

      Usuń
  8. Niestety spotkałam się wiele razy z brakiem wsparcia ze strony bliskich mi osób i jest to jedną z gorszych rzeczy jaka spotyka nas w życiu i mam nadzieję, że osoby które nigdy tego nie doświadczyły, nie dowiedzą się jakie to uczucie. Jednak z czasem każdy uczy się samodzielności i wytrwałości w dążeniu do naszych pragnień, nie potrzebujemy wtedy do pomocy innych, którzy niekoniecznie są w stanie zrobić dla nas wszystko, a nawet nas demotywują :)

    OdpowiedzUsuń