29.9.15
Przegląd 5 sypialni ze snu
Zauważyłam, że najwięcej czasu marnuję na odrabianie zadań domowych. Nie mogę narzekać na nawał nauki, lecz fakt, iż nauczyciele sądzą, że w życiu nie mamy nic do roboty. Na szczęście ja robię wszystko z wyprzedzeniem (najczęściej dwudniowym), więc znajdę jakąś chwilkę dla siebie. No, nie byłabym sobą, gdybym nie ponarzekała, prawda? To teraz przejdźmy do tematu dzisiejszego wpisu, który poświęcam aranżacjom sypialni. Mawiają, że wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu. Tak, to prawda. Nie zapomnijmy jednak, że otoczenie, w którym się poruszamy czy mieszkamy ma ogromny wpływ na to, jak się czujemy. Pragnę przedstawić zestawienie pięciu sypialni, które zachwycają swoją prostotą, dbałością o najmniejsze detale, jak i kolorystyką. Zapraszam do lektury! Gwarantuję, że nie pożałujecie faktu rozwinięcia notki.
Pastelowa euforia
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to niezwykle oryginalna lampa. Trzeba przyznać, że jej projektant wykazał się nie lada fantazją! Właśnie czegoś takiego szukam do swojej sypialki. Czegoś, co byłoby za razem ekstrawaganckie, ale i funkcjonalne. Nie ukrywam, że lubię, gdy w moim pokoju jest dużo światła. Sterylne białe ściany również się do tego przyczyniają. Miłym kontrastem jest pościel w ciepłych, przyjemnych barwach. W takim otoczeniu poniedziałkowe poranki wyglądałyby naprawdę ciężko :) Zwlec się z takiego łoża?
Sosnowy zaułek
Jesienne wieczory w tym miejscu to z pewnością wspaniałe i niecodzienne przeżycie. Od siebie dodałabym parę lampek, co podkręciłoby pożądaną romantyczną atmosferę. Sama fototapeta daje niesamowity efekt! Mamy wrażenie, że nasze łóżko umiejscowione jest w sercu lasu, a dookoła otacza nas magia przyrody. Kolorystyka zalicza się do barw zimnych, lecz wnętrzu nadają uroku rośliny, jak i pościel w przyjemnym dla oka, beżowym odcieniu. Ponadto, podłoga w ciekawy sposób kontrastuje ze ścianami.
Surowa Skandynawia
Surową Skandynawię powinniśmy kojarzyć przede wszystkim z zimnymi barwami, wszechogarniającymi kocami i narzutami, jak i drewnem. Drewnem pod każdą postacią. Meble czy dodatki - ten surowiec jest nieodłącznym elementem w każdym norweskim domu. Czy to w jadalni, czy w sypialni, w pokoju dziennym, kuchni. Wręcz wszędzie można znaleźć dla niego zastosowanie. W tejże aranżacji najbardziej urzekły mnie sprytne półki za łóżkiem, które mogą służyć jako element dekoracyjny, jak i schowek na książki oraz podręczne bibeloty.
Piaszczyste zbocza
Można by polemizować, że poniższa aranżacja nijak się ma do Skandynawii, którą tak wychwalam pod niebiosa. Kolorystyka nawiązuje raczej do ciepłych krajów, a nie do zimnej, skutej lodem Norwegii czy Szwecji. Myślę jednak, że ten ciepły beż zadecydował o tym, iż wnętrze wydaje się tak przytulne, ciepłe i idealne na jesienne leniuchowanie. Lampa sama w sobie jest bardzo interesująca ze względu na 'siatkową' strukturę i niespotykany kolor. Muszę się jednak przyznać, że z całości najbardziej wpadło mi w oko to niebanalne biurko.
Szare turnie
Być może macie dość tej wszechogarniającej bieli, a więc mam tu coś dla tych osób, które lubują się w nieco ciemniejszych odcieniach. Szarość w takim oto wydaniu to kolor, o którym śnię co noc. I choć moja sypialnia, która w te wakacje przeszła metamorfozę, a jej ściany zdobi właśnie ta barwa, jest ona o wiele jaśniejsza, a to ze względu na to, iż do pokoju wpada mało światła. Postawienie na coś ciemniejszego sprawiłoby, iż nie rozstawałabym się z lampką nawet w dzień. W poniższej aranżacji podoba mi się patent z podwieszaną lampką, który chcę zastosować nad swoim biurkiem.
Dobra, możecie mnie zabić. Zasługuję na to w pełni. Post ten pisałam od tygodnia. Tak. Równe siedem dni trwała obróbka zdjęć (dodanie ramek), zamieszczenie opisów i zebranie tego w całość. Coś, co kiedyś powstawało w dwie godziny, zajęło mi aż tyle. Mówię wam, ta jesień źle na mnie wpływa. Tak swoją drogą, która z przedstawionych propozycji podoba się wam najbardziej? Mi osobiście sosnowy zaułek. Uwielbiam naturę, co przedstawia mój nowiusieńki tumblr (klik), na który serdecznie zapraszam.
Ja swoją szarą sypialnię będę miała w połączeniu z bielą i pudrowym różem :).
OdpowiedzUsuńmarysia-k
O kurczę, super połączenie! Koniecznie wyczekuję fotorelacji z remontu na Twoim blogu :)
UsuńDwu dniowe wyprzedzenie? Mam tak samo!;) Bo.. po co czekać do ostatniej chwili?
OdpowiedzUsuńSypialnie, ładne, schludne, ale zimne jak dla mnie. Przydałyby się ciepłe kolory drewna i dużo roślinek;)
No to piąteczka! Nie rozumiem ludzi, którzy uczą się czegoś w przeddzień wieczorem... To takie niepodobne do mnie :) Ja bym czuła na sobie presję czasu i zwyczajnie zrezygnowała z nauki. Aj tam, ja za to kocham się we wnętrzach emanujących zimnem. To taka prywatna, domowa, przytulna Skandynawia na własność!
UsuńOch.. na początek od razu rzuciłam się na pastele, ale kolory piaszczyste.. <3 emanują spokojem :) Piękne wnętrza
OdpowiedzUsuńJa również z początku skupiłam się na pastelach. Byłam nimi zauroczona do czasu, aż znalazłam inną pozycję. Piaszczyste wnętrze koi, uspokaja i jest jak najbardziej na topie! :)
UsuńNaprawdę bardzo fajny post, moja ulubiona aranżacja to zdecydowanie ta, z fototapetą. Naprawdę wygląda niesamowicie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
Margaretta -KLIK
Popieram! Prezentuje się nienagannie. I te kolory! Przyznam szczerze, że to jeden z moich faworytów. Drugi to oczywiście aranżacja w kolorach piaskowych :)
UsuńTrzecia sypialnia bardzo mi się podoba! Jak z bajki <3
OdpowiedzUsuńhttp://clarkyss.blogspot.com/
Surowa Skandynawia jest prześliczna. Ten fotel jest wprost genialny. Twoje posty są bardzo dopracowane, schludne, co jest moim zdaniem bardzo ważne.
OdpowiedzUsuń